20 najbogatszych Amerykanów ma tyle pieniędzy, ile 160 milionów najbiedniejszych Amerykanów

20 najbogatszych Amerykanów ma tyle pieniędzy, ile 160 milionów najbiedniejszych Amerykanów
20 najbogatszych Amerykanów ma tyle pieniędzy, ile 160 milionów najbiedniejszych Amerykanów
Anonim

Jeśli wydaje ci się, że bogaci po prostu stają się coraz bogatsi, a Ty się nie boisz, nie mylisz się. W raporcie z tego tygodnia opublikowano potężną statystykę, która pokazuje, jak bardzo koncentracja bogactwa stała się w Stanach Zjednoczonych.

Pozwól, że ci to rozbiję: Weź jeden luksusowy odrzutowiec Gulfstream G650 i umieść w nim 20 najbogatszych ludzi w Ameryce - te 20 osób ma więcej pieniędzy niż cała dolna połowa zarabiająca w USA.

Smutne jest to, że nawet nie mówi tak naprawdę o tym, o ile więcej najbogatszych jest 20 Amerykanów niż 152 miliony Amerykanów na samym dole indeksu gospodarczego. 20 najbogatszych ludzi w Ameryce, w tym Bill Gates, Warren Buffett, Charles i David Koch, Mark Zuckerberg, Michael Bloomberg i Sheldon Adelson są teraz bogatsi niż dolna połowa amerykańskiej populacji, łącznie 160 milionów ludzi w około 57 miliony gospodarstw domowych.

W rzeczywistości członkowie Forbesa 400 mają tyle samo majątku co cała afroamerykańska populacja, plus ponad jedna trzecia populacji Latynosów w Stanach Zjednoczonych łącznie. Mediana wartości netto amerykańskiej rodziny wynosi 81 000 USD. Forbes 400 jest wart ponad 36 milionów tych typowych amerykańskich rodzin.

Dla perspektywy, to jest 732 miliardów dolarów dla 20 najbogatszych i 732 miliardów dolarów dla 160 milionów najbiedniejszych Amerykanów. W przypadku pierwszej 20, która kosztuje 36 miliardów dolarów każda. Dla dna 160 milionów ludzi to tylko 4,575 USD za sztukę.

JP Yim / Getty Images
JP Yim / Getty Images

Pozwolę ci to przetrawić na chwilę, zanim zrozumiemy, dlaczego to tak ważne.

Gotowy? Ta obłędna koncentracja bogactwa ma wiele przyczyn, ale najważniejsza jest dziś władza najbogatszych rodzin, które sprawują władzę nad wyborami. Niewielka garstka bardzo bogatych Amerykanów ma ogromny wpływ na porządek obrad, jaki realizują politycy. (Patrzę na ciebie kochani bracia!)

Niemal połowa wkładów do kandydatów na prezydenta w obu głównych partiach pochodziła z zaledwie 158 rodzin. Te darowizny, za to, co warto, przekręcają mocno republikański.

Rezultatem tej władzy, którą najbogatsi Amerykanie mają nad politykami, jest polityka, która zabiera przeciętnego Amerykanina i redystrybuuje go bogatym. Te techniki są bardzo aktywne. Są podstępne i zakulisowe, ale można je znaleźć w publicznym rejestrze. Polityki należące do tej kategorii obejmują ograniczenia dla związków i ogromne dotacje dla dużych firm. Nie wchodźmy nawet w bałagan w bankowości - to także część tego.

Kolejny rezultat wpływu politycznego na bardzo zamożną władzę to podatki. Najbogatsi bogaci dostają podatkowe korzyści, takie jak odroczenie podatków w daleką przyszłość. Skutecznie przejmuje ciężar płacenia podatków od milionów lub miliardów i zamienia je w większe zyski.

Jeśli zastanawiasz się, dlaczego tak wielu wyborców wystraszyło się z gniewną retoryką, jawnymi kłamstwami i sfabrykowanymi faktami, nie szukaj dalej niż impotencja, którą trzymają w sondażach. Waszyngton dba o ręce, które je karmią, a ci ludzie są najbogatszymi Amerykanami, a nie Joe Smith w Iowa.

Czuje się jak nowojorska kreskówka, najwyższy z linii Gulfstream odrzutowy z 20 najbogatszymi Amerykanami, z 160 milionami Amerykanów na ziemi pod nimi. Każda grupa ma tę samą wartość netto. To jest Ameryka 2015 roku.

Zalecana: