Ten były dozorca za tajemniczą fortuną Nikt nie widział

Ten były dozorca za tajemniczą fortuną Nikt nie widział
Ten były dozorca za tajemniczą fortuną Nikt nie widział
Anonim

Miasto Dummerston to malownicza mała wioska w południowej części stanu Vermont, prawdopodobnie najbardziej znana z tego, że jest domem jednego z najdłuższych zadaszonych mostów w Stanach Zjednoczonych. To tam autor idei ukochanego dziecka Rudyard Kipling wymyślił i napisał serię opowieści, które ostatecznie stały się "Księgą dżungli". Według najnowszego spisu ludności Dummerston liczy 1900 mieszkańców. Jednym z tych 1900 mieszkańców jest Tom Bodett, facet z reklam 6 Motelów, który mówi: "Zostawimy światło dla ciebie". Aż do ubiegłego roku innym z tych 1900 mieszkańców był mężczyzna o nazwisku Ronald Read. Ronald nie był sławnym autorem ani rzecznikiem prasowym, ale raczej był byłym dozorcą i stróżem stacji benzynowej. W rzeczywistości większość ludzi, którzy widzieli Ronalda w mieście, założyła, że jest bezdomny, a przynajmniej bardzo biedny. Te założenia były błędne. Ronald Read, niegdysiejszy sprzątacz, pozostawił po sobie niesamowitą niespodziankę dla mieszkańców Dummerston …

Ronald Read urodził się w maleńkim domu w Dummerston w 1921 roku. Był pierwszym członkiem rodziny, który ukończył liceum, pomimo tego, że musiał chodzić lub podróżować na dużą odległość, aby codziennie dostać się na zajęcia. Po ukończeniu szkoły średniej został odwołany do służby w czasie II wojny światowej. Spędził czas w Afryce Północnej, we Włoszech i na Pacyfiku, zanim powrócił do Vermont w 1945 roku. Po powrocie z wojny podjął pracę jako stażysta stacji benzynowej. Ronald będzie pracował na stacji benzynowej przez 25 lat, zanim zdecyduje, że nadszedł czas na emeryturę.

Wkrótce dowiedziałem się, że życie na emeryturze było nudne, więc dostał pracę w JCPenny, pracując jako dozorca przez kolejną dekadę. Odszedł z tej pracy w 1997 roku.

Przez to wszystko Ronald przeżył bardzo skromne życie. Skromny do punktu, w którym większość ludzi wokół Dummerston założyła, że jest bezdomny. To nie było nierozsądne założenie sądząc po obdartej odzieży, którą Ronald nosił każdego dnia. Większość jego ubrań była tak poszarpana, że trzymał je razem z agrafkami. Przez większość dni Ronald wędrował po mieście w tych poszarpanych ubraniach, szukając zestrzelonych drzew, które mógłby posiekać w drewno opałowe, a następnie sprzedać z publicznego parku.

Chris Hondros / Getty Images
Chris Hondros / Getty Images

Pewnego dnia miejscowa kobieta o imieniu Ruth Marx posunęła się tak daleko, że zrobiła zimowy kapelusz dla Ronalda, ponieważ martwiła się, że będzie mu ciepło w ostrych zimach z Vermontu. Ruth również starała się okresowo kupować drewno opałowe Ronalda i inne przypadkowe bibeloty, kiedy tylko mogła, ponieważ zakładała, że może wykorzystać te pieniądze.

W rzeczywistości Ronald nie był bezdomny. Miał skromny dom, a nawet posiadał Toyotę Yaris z 2007 roku, którą używał głównie do transportu posiekanego drewna opałowego. Według pasierba Ronalda uwielbiał także jeździć do biblioteki, gdzie pochłaniał książki na każdy temat, jaki tylko można sobie wyobrazić.

Ronald miał dziwny nałóg, którego jego pasierb nigdy nie rozumiał: dlaczego człowiek o tak pozornie marnych rzeczach musiałby bez końca czytać "Wall Street Journal"?

W ostatnich latach zdrowie Ronalda zaczęło słabnąć. Zamiast iść do biblioteki, coraz częściej spędzał czas w Szpitalu Brattleboro Memorial. Jego pasierb powiedział później, że wysoki poziom jakości leczenia i opieki, jaką otrzymał w szpitalu Brattleboro Memorial wydawał się mieć duże wrażenie na Ronaldzie.

Ronald Read zmarł 2 czerwca 2014 roku w wieku 92 lat.

Szczerze mówiąc, pomimo tego, że było to małe miasteczko, większość ludzi w Dummerston prawdopodobnie nie miała pojęcia o odejściu Ronalda. Do wczoraj.

Niesamowita niespodzianka

Ronald wcale nie był biedny. Wręcz przeciwnie. Jak się okazało, Ronald był tajnym doradcą giełdowym. Przez całe życie Ronald żył oszczędnie, więc mógł włożyć cały swój skromny dochód na giełdę. Z biegiem czasu te inwestycje rosły w zasadzie. Jak zasadniczo?

Wczoraj okazało się, że ten były dozorca, którego większość ludzi zakładała, był bezdomny, pozostawił po sobie 8 milionów dolarów nieruchomości.

I jakby to nie było wystarczająco niesamowite, pozostawił prawie wszystko dwóm organizacjom charytatywnym bliskim temu sercu. 1,2 miliona dolarów pójdzie do Biblioteki pamięci Brooks i 4,8 miliona USD pójdzie do szpitala Brattleboro Memorial. Odbiorcy pozostałych 2 milionów dolarów nie zostali jeszcze ogłoszeni.

Nic dziwnego, że społeczność jest całkowicie oszołomiona. Lub "Dummerstonfounded". Jak ten człowiek, którego wszyscy uważali za beznadziejny, byłby rzeczywiście tajemniczym multimilionerem?

Prokurator prasowy właśnie wydał następujące oświadczenie dotyczące prezentów jej klienta:

' Ronald miał dwa hobby przez całe życie: inwestowanie i cięcie drewna. Hojne zapisy do Brooks Library i Brattleboro Memorial Hospital potwierdzają jego umiejętności inwestowania. Dobrze zaopatrzony drewno w garażu świadczy o jego zamiłowaniu do cięcia drewna.'

Uwielbiam takie historie i mogę sobie tylko wyobrazić, jakie inne tajne skarby siedzą tam na squirach. Co do Ronalda Reada, coś mi mówi, że jest w niebie, a teraz burzy. 🙂

Zalecana: