Michael's This Is It - recenzja Blu-ray

Wideo: Michael's This Is It - recenzja Blu-ray

Wideo: Michael's This Is It - recenzja Blu-ray
Wideo: Casino Royale TitansOfCult 4k UltraHD Blu-ray steelbook Unboxing [UK] - YouTube 2024, Wrzesień
Michael's This Is It - recenzja Blu-ray
Michael's This Is It - recenzja Blu-ray
Anonim
Image
Image

Tak więc cyrkowe show Michaela Jacksona wciąż trwa po jego śmierci, a jego ciało zostało wyrzucone na chorobliwą ciekawość, aby był usatysfakcjonowany i każdy mógł ocenić, jak wyglądałyby jego ostatnie koncerty w postaci Michael Jackson? S To jest to.

Oczywiście, dla wszystkich fanów, którzy ubóstwiają u stóp człowieka, który był tak za czasów, nosił białe skarpetki w czarnych spodniach, wszelkie recenzje na ten temat będą niespotykane. Dla nich nie może być żadnego błędu u człowieka, którego podbródek przypomina granitowy blat.

Problem z tym nie jest tak bardzo Michael Jackson; to jest to To jest to ciągnąć dalej? podobnie jak jego gwiazda? przy połowie prędkości. Czy są tam wszystkie jego znaczące liczby? Smooth Criminal, Thriller, Earth Song ? ale wszystko w towarzystwie Michaela śpiewa i tańczy jak akt hołdu.

Próbował tylko ćwiczyć i to jest główny problem tego filmu? to tylko próba. Gramy przez większość piosenek z planu, z okazjonalnymi przerwami, aby usłyszeć, jak Michael rozmawia z ludźmi przez kilka minut, a następnie wracamy do innego numeru. To jest jak koncertowe DVD, jeśli publiczność nie pojawiła się na koncercie, nikt nie zadał sobie trudu, by się ubrać i nikt nie może być naprawdę na miejscu.

Część jego entuzjazmu i energii jest imponująca dla mężczyzny w wieku 50 lat i nie jest to zaskakujący portret obumierającej postaci pełzającej po scenie, której wielu się spodziewało. Zamiast tego zbiera więcej energii niż większość ludzi w jego wieku. W rzeczywistości film dobrze się nadaje, by uczynić człowieka, którego media wyobraziły sobie jako obcą formę życia w kimś, kto niejasno konstytuuje człowieka.

To kolejna porażka filmu i jedna z nich była oczekiwana, biorąc pod uwagę, że nikt naprawdę nie chce kopnąć człowieka, który był już 6 stóp w dół? ekstremalny poziom sycofantycznego ssania tyłka.

Jest to jednak przede wszystkim święto show, które mogło być i, jako dokument tego, działa na korzyść MJ, udowadniając, że jest kimś, kto wciąż ma ruchy. Głównym problemem jest również tempo, które staje się powtarzalne i ociężałe. To początkowo ciekawy i zabawny wgląd w kulisy koncertu O2, ale trwający prawie dwie godziny, jest to coś więcej niż przesadne.

To jest to jest jedną z najbardziej zwartych i wszechstronnych funkcji specjalnych, jakie widzieliśmy na płycie. Niestety, podobnie jak wszystkie funkcje specjalne, działa lepiej jako dodatek do głównej funkcji niż na własną rękę. Swansong Michaela Jacksona jest nie tyle testamentem dla człowieka, co zwykłą sekwencją prób, które nie są zbyt interesujące, gdy już się przekonasz, że - poza twarzą - nie był kompletnym dziwakiem natury.

? Ocena oprysków: 2/5

Zalecana: