Jak jedna z największych rodzinnych fortuny wszech czasów zaginęła w ciągu kilku pokoleń

Jak jedna z największych rodzinnych fortuny wszech czasów zaginęła w ciągu kilku pokoleń
Jak jedna z największych rodzinnych fortuny wszech czasów zaginęła w ciągu kilku pokoleń
Anonim

Rodzina Vanderbilt jest jedną z najstarszych amerykańskich rodzin "starych pieniędzy". W późnej fazie 19 wieku wzrosły do wielkich bogactwth stulecie. Wszystko zaczęło się od Korneliusza Vanderbilta, który wielu uważał za największego kapitalistę w historii. W 1810 r. 16-letni Cornelius pożyczył od swojej matki 100 dolarów. Z tego oryginalnego 100 $ zbudował fortunę w wysokości około 100 milionów dolarów. Dostosowanie fortuny Corneliusa Vanderbilta do inflacji, która wyniesie dzisiaj około 200 miliardów dolarów. Tego rodzaju bogactwo było niespotykane w 19th stulecie. To jest bogactwo, które trwa przez wiele pokoleń. Jednak nie było tak w przypadku fortuny Vanderbilt. W ciągu 50 lat od śmierci Corneliusa w 1877 roku jego fortuna całkowicie zniknęła.

Cornelius był magnatem okrętowym. Rozpoczął działalność w zakresie spedycji z jedną łodzią i ostatecznie zbudował ją w małej flocie pasażerskiej. Następnie przeniósł się do branży parowców. W wieku 50 lat zgromadził fortunę i zwrócił się do budowania imperium kolejowego. Pozostał skupiony na swojej działalności kolejowej aż do śmierci w wieku 82 lat.

Archiwum Hultona / Getty Images
Archiwum Hultona / Getty Images

Odnosił sukcesy na każdym kroku w dużej mierze dlatego, że miał naturalny talent do biznesu. Wiedział, jak ocenić konkurencję, poradzić sobie z pieniędzmi, kontrolować koszty, kontrolować przychody, zarządzać umowami i siecią. Wierzył w wolną konkurencję, pozwalając, by sprawy toczyły się własnym kursem, i chciał utrzymać rząd z wolnej przedsiębiorczości.

Na przykład, gdy Cornelius dostał się do przemysłu okrętowego, był prowadzony przez firmy, które kontrolowały prawa monopolistyczne na pewnych lukratywnych trasach. Cornelius obejść to, obniżając koszty, budując szybsze statki i obniżając ceny prawie do zera. Ta praktyka wygnała wielu konkurentów z biznesu. Kiedy przeniósł się do branży kolejowej, kontynuował te same praktyki.

Kiedy zmarł Cornelius, jego syn William przejął rodzinne firmy i majątek. William miał talent ojca do biznesu i podwoił wartość fortuny Vanderbilt do 200 milionów dolarów przed śmiercią w 1885 roku.

około 1925: Fox Photos / Getty Images
około 1925: Fox Photos / Getty Images

A potem sprawy zaczęły spadać. Rodzina Williama odziedziczyła ogromną fortunę i nie miała ochoty pracować, aby ją zwiększyć, a nawet utrzymać. Oni żyli ekstrawaganckim stylem życia. Zbudowali ogromne majątki w drogich mieszkańcach, odwiedzanych przez bogatych i sławnych. Dziesięć z tych domów było pałacowymi rezydencjami na Manhattanie. Spadkobiercy Vanderbiltów byli napędzani przez ego i uprawnienia, marnując pieniądze w lewo, w prawo i centrum.

Zaledwie 30 lat po śmierci Corneliusa, ani jeden członek rodziny Vanderbilt nie był jednym z najbogatszych w USA. W ciągu 50 lat fortuna całkowicie zniknęła.

Jest w tym lekcja. Jasne, spadkobiercy Corneliusa wydawali pieniądze, jakby wychodzili z mody, ale rodzinna fortuna powinna była zostać po prostu zmniejszona, a nie zdziesiątkowana.

Gdzie Cornelius (a później William) popełnił błąd, nie różnicuje swojego majątku. Wszystkie jego pieniądze znajdowały się w zapasach morskich i kolejowych. To zadziałało dla Corneliusa, ponieważ był bardzo zaangażowany w bieżące prowadzenie i zarządzanie swoimi firmami. Tak nie było z jego spadkobiercami. Kiedy majątek rodzinny jest powiązany z udziałami firm, które rodzina posiada, zbyt łatwo jest komuś powiedzieć: "sprzedajmy trochę akcji", żeby sfinansować projekt, który zwrócił na siebie uwagę.

Drugą ważną kwestią związaną z fortuną Vanderbilt jest fakt, że prawie nie ma prawdziwych aktywów. Nie posiadał żadnych nieruchomości ani gruntów. Cornelius nie posiadał żadnych nieruchomości inwestycyjnych. Mimo ogromnego bogactwa nie udało mu się kupić nieruchomości na Manhattanie, mimo że prowadził tam swoją działalność. Cornelius koncentrował się na dywidendzie i był ślepy na przepływy pieniężne, które mogły pochodzić z inwestowania na rynku nieruchomości w Nowym Jorku. Gdyby fortuna Vanderbilt miała tylko 25% zainwestowanego w ziemię i budynki, które byłyby trudniejsze dla jego spadkobierców, mogliby sprzedawać na podstawie kaprysu. To mogło zachować rodzinną fortunę dla przyszłych pokoleń.

Zalecana: