Recenzja filmu: Robin Hood

Wideo: Recenzja filmu: Robin Hood

Wideo: Recenzja filmu: Robin Hood
Wideo: freddy krauger recenzja filmów i moja kolekcja -filmy lat 90 tych - YouTube 2024, Kwiecień
Recenzja filmu: Robin Hood
Recenzja filmu: Robin Hood
Anonim
Image
Image

W prawdziwym duchu Robin Hooda, Ridley Scott zabrał 237 milionów z różnych bogatych ludzi, by zrobić bardzo kiepski film.

Robin Hood? Bardziej jak Rotten Hood.

Zgniłe aktorstwo, zgniły skrypt, zgniły pomysł, bardzo zgniłe akcenty.

W rzeczywistości, Robin Hood jest tak źle, muszę przyznać, że zrobiłem coś w kinie, czego nie robiłem od bardzo dawna. Nie, nie to! Albo to! I to jest po prostu chore! Nie, mówię o zasypianiu. Tak, podczas gdy Russell Crowe był zajęty wycinaniem kawałków z brytyjskiej historii, szczęśliwie chrapałam i byłam obudzona tylko przez jakąś francuską kobietę gniewnie dźgającą mnie w klatkę piersiową jednym z jej Gitanes. Prawdę mówiąc, straciłem około 45 minut, co, z tego, co wiem, mogło być najbardziej porywającą trzy kwadrancią kina, jakie kiedykolwiek powstało.

Ale idąc za morderczymi, szaleńczymi 18 godzinami (czułem się tak długo), widziałem, jestem pewien, że niczego nie przeoczyłem. Zrobiłem nawet szybką ankietę wśród ludzi, którym udało się nie zasnąć i najbardziej pochlebną opinią było to, że "moglibyście się nią cieszyć, gdybyście mieli 10 lat". I to właśnie podsumowuje to.

Więc jaka jest historia? No cóż, wyraźnie nie jest zadowolony z popularnego folkloru otaczającego zakapturzonego mężczyznę, Scott zamiast tego tworzy całkowicie niepotrzebną historię z powrotem, prawdopodobnie mając na względzie wycisnąć jak najwięcej gotówki z projektu, czyniąc sequel prawie nieuniknionym. Zaczyna się od łucznika Robina Longstride (Crowe) w kampanii z Richardem Lionheart we Francji. Kiedy król Dick zostaje zabity, Robin dostarcza koronę zmarłego króla do swojego brata Johna z powrotem do Anglii.

Ale w drodze powrotnej odkrywa szlachcica Roberta Loxleya, który umiera po zdradzie innego angielskiego szlachcica, Godfreya (Mark Strong), który jest w zmowie z Francuzami. Obiecuje oddać miecz swojemu ojcu Loxleya (Max Von Sydow) w Nottingham, ale także przyjmuje jego tożsamość.

Kiedy wraca, Anglia znajduje się na krawędzi wojny domowej, a wdowa po nim, Lady Marian (Cate Blanchett), ma kilka problemów z szeryfem Nottingham i niektórymi lokalnymi, dzikimi sierotami. Zgadza się grać razem, głównie po to, by chronić swój majątek przed chciwym królem Janem, ale także, prawdopodobnie, dlatego, że lubi trochę nieokrzesania.

Mnóstwo niedorzecznych scen bitewnych i kończymy tam, gdzie zwykle zaczyna się historia: Robin Hood ogłosił wyjętego spod prawa.

Cóż za totalna strata czasu. Z godnymi wyjątkami Von Sydow i Mark Addy (Friar Tuck), aktorstwo jest tak drewniane jak Sherwood Forest, co jest zaskakujące, wiedząc, jak dobrze Blanchett i Crowe są zazwyczaj. Ale to akcenty naprawdę kradną show. Blanchett robi wszystko, co w jej mocy, z akcentem Nottingham, ale Crowe nie może zastanawiać się, z której części brytyjskich wysp Robin Hood pochodzi. Tak naprawdę, mamrocze tak bardzo, że polegam na francuskich napisach, żeby zrozumieć, co właściwie mówi.

Podsumowując, Robin Hood zupełnie nie trafia w cel.

Zalecana: