Jeden prosty, ale bardzo ryzykowny hazard w 2006 roku umożliwił Floydowi Mayweatherowi zarobić setki milionów dolarów dzisiaj

Wideo: Jeden prosty, ale bardzo ryzykowny hazard w 2006 roku umożliwił Floydowi Mayweatherowi zarobić setki milionów dolarów dzisiaj

Wideo: Jeden prosty, ale bardzo ryzykowny hazard w 2006 roku umożliwił Floydowi Mayweatherowi zarobić setki milionów dolarów dzisiaj
Wideo: STOP CRYING & FIGHT! #OTD in 2004, Floyd Mayweather defeated Corley in his 140-pound debut 💪 - YouTube 2024, Kwiecień
Jeden prosty, ale bardzo ryzykowny hazard w 2006 roku umożliwił Floydowi Mayweatherowi zarobić setki milionów dolarów dzisiaj
Jeden prosty, ale bardzo ryzykowny hazard w 2006 roku umożliwił Floydowi Mayweatherowi zarobić setki milionów dolarów dzisiaj
Anonim

Co roku od co najmniej pięciu lat Floyd Mayweather jest najlepiej opłacanym sportowcem na świecie. Zarobił około 105 milionów dolarów w samym 2014 roku. To o 25 milionów więcej niż drugi najlepiej opłacany sportowiec świata, Cristiano Ronaldo. Być może najbardziej imponujące jest to, że Floyd zarobił 105 milionów dolarów bez żadnego konkretnego porozumienia. Z 80 milionów dolarów, które Ronaldo zarobił jako drugi najlepiej zarabiający sportowiec na świecie, 40% pochodziło z poparcia. Ale najprawdopodobniej najbardziej imponujące jest to, że Floyd osiągnął absolutną dominację finansową w świecie sportowym, że żaden z nich nigdy by się nie wydarzył bez bardzo prostego, ale bardzo ryzykownego hazardu w 2006 roku.

W latach 1996-2006 Floyd był reprezentowany przez promocyjną firmę Top Arsena Boba Aruma. W boksie, gdy jesteś podpisany z promotorem, jesteś w zasadzie pracownikiem. Zaoferujesz określoną kwotę pieniędzy, aby pojawić się w walce. Organizator odkłada wszystkie pieniądze i podejmuje wszelkie ryzyko, aby zorganizować walkę. Przyjmując ryzyko, organizator zbiera również największe nagrody. Wszelkie zyski, które pozostały po spłaceniu kosztów (w tym koszt opłacenia zawodników), trafiłyby prosto do kieszeni Boba Aruma. Tak właśnie Bob Arum ma dziś 200 milionów dolarów.

Posiadanie promotora niekoniecznie jest złe dla wojownika. Gwarantowane pieniądze w kieszeni bez żadnego ryzyka. Jedyne, o co martwi się zawodnik, to trening i wygrywanie. Większość bokserów pracuje dzisiaj z promotorem. Nawet Manny Pacquiao. Zgadnij kto promuje Manny'ego? Bob Arum.

W kwietniu 2006 roku Bob Arum zaoferował Floydowi 8 milionów dolarów na walkę z Antonio Margarito. To byłaby poprzednia najwyższa torebka Floyda. Zamiast zaakceptować, Floyd odpowiedział, że chce 20 milionów dolarów, aby walczyć z Oscar De La Hoya. Arum był oszołomiony. Arum również nie sądził, że kwota, którą Floyd mógłby zapłacić za Oscara, spłaciłaby. Więc odmówił i kontynuował atak Margarito.

W tym momencie Floyd stworzył doskonałą grę. Po spędzeniu 10 lat pracy w najwyższej rangi, Floyd miał prawo wykupić się z umowy, aby zostać wolnym agentem. To nie była tania propozycja. Aby uwolnić się od najwyższej rangi, Floyd musiał zapłacić Bobowi Arumowi $750,000.

To było ogromne ryzyko. Co się stanie, jeśli przegra następny mecz? A co, jeśli został ranny i nie mógł już więcej walczyć? W tym czasie całkowita wartość netto Floyda nie całkiem pękła 5 milionów dolarów. Dużo pieniędzy dla zwykłych śmiertelników, ale najwyraźniej niewiele dla kogoś, kto zmienił swoje drugie imię na "Pieniądze".

Al Bello / Getty Images
Al Bello / Getty Images

Więc jak to się udało? W listopadzie 2006 roku Floyd zarobił 8 milionów dolarów na walkę z Carlosem Baldomirem. Wygrana nabrała wystarczającej uwagi i szumu, by zagwarantować walkę z Oscarem De La Hoyą. Ta walka odbyła się w maju 2007 roku. Pamiętasz, jak Floyd chciał 20 milionów dolarów, a Bob Arum myślał, że zwariował? Skończył zarabiać 25 milionów dolarów na tym, co do tej pory stało się najbardziej dochodową walką w historii boksu.

Od tego momentu Floyd naprawdę zaczął grabić poważne pieniądze. W 2013 roku otrzymał licencję swojego promotora od Nevada Gaming Commission. To pozwoliło mu uruchomić Mayweather Promotions i zostać jego własnym szefem.

Dzisiaj Floyd stawia na każdy aspekt swoich pojedynków. Oznacza to, że przejmuje wszystkie pieniądze na wydarzenie, w tym portfel przeciwnika. Kiedy walczył z Saulem Alvarezem we wrześniu 2013 roku, Floyd wyciął mu czek na sumę 10 milionów dolarów z osobistego konta kontrolnego na kilka tygodni przed walką. Floyd zapłacił także dziesiątki milionów własnych pieniędzy, aby zapłacić za przestrzeń wydarzenia, sprzedawców, jedzenie, napoje itp. To jest wadą. Plusem jest to, że kiedy walka się skończyła, Floyd dostał lwią część zysków. W walce Alvarez oznaczało to, że Floyd odszedł z 75 milionami dolarów.

Ta sama matematyka jest prawdziwa z walkami Manny'ego Pacquiao i Conora McGregora. Kiedy walczył z Mannym, Floyd ponosił wszelkie koszty, aby zorganizować wydarzenie i uciąć Manny'ego 50 milionów dolarów gwarantowana kontrola. Gdy nadejdzie noc, Floyd dostanie 60% zysków. Floyd zarobił 250 milionów dolarów tylko z tej pojedynczej walki.

Kiedy walczy z Conorem McGregorem 26 sierpnia 2017 roku, Floyd użyje tej samej formuły, ale tym razem jego osobiste zarobki brutto wyniosą 300 milionów dolarów.

Jeśli Floyd zarobi 300 milionów dolarów, zwiększy to jego zarobki w karierze 1,1 miliarda dolarów. Dla porównania, przed rokiem 2006, kiedy nadal pracował pod Bobem Arumem, łączne zarobki Floyda wyniosły poniżej 10 milionów dolarów. I pomyśleć, nic z tego nie byłoby możliwe, gdyby Floyd nie miał foresightu i odwrócił się w 2006 roku, by wykupić się z kontraktu za 750 000 $.

Więc jaka jest ta lekcja? Cóż, tak jak w przypadku każdego przedsięwzięcia biznesowego, jeśli chcesz naprawdę naprawdę wzbogacić się, nie możesz być pracownikiem. Musisz być właścicielem!

Zalecana: